bohatyr sasza głazow
sowietskij rewolucjonnyj
złodzieja za rękę złapał
co kradł worek mąki
z kołchoźnego magazynu
a ręka nie byle jaka
nieraz saszkę po dupie
batogiem za kradzież
jabłek z sadku sąsiada
ale to było przed wojną
matuszka jego płakała
po nocach a mówiła
że to łzy szczęścia
bo takiego gieroja urodziła
i zaraz potem odeszła
tylko białe gołębie
maszerujące po placu defilad
opowiadają pisklętom
historię saszki
co to własnego ojca
przed pluton egzekucyjny
za rękę poprowadził
sowietskij rewolucjonnyj
złodzieja za rękę złapał
co kradł worek mąki
z kołchoźnego magazynu
a ręka nie byle jaka
nieraz saszkę po dupie
batogiem za kradzież
jabłek z sadku sąsiada
ale to było przed wojną
matuszka jego płakała
po nocach a mówiła
że to łzy szczęścia
bo takiego gieroja urodziła
i zaraz potem odeszła
tylko białe gołębie
maszerujące po placu defilad
opowiadają pisklętom
historię saszki
co to własnego ojca
przed pluton egzekucyjny
za rękę poprowadził