4.07.2013

Tutti Frutti

przez uchylone okno sypialni
wchodzi śmierć z głową konia
a strużka pomidorowego sosu
rysuje cienką granicę
której nie wolno przekraczać
non dimenticarti syczy karabinier
z twarzą Mario Puzo i grozi palcem
jestem kurwa na zakręcie
próbuję się tłumaczyć
ale chyba się powtarzam
chowam emocje pod warstwę
startego sera i oliwy z oliwek
żeby grać zagubionego turystę

Gdy patrzysz w jej oczy

niebo jest czyste
nawet jednej chmurki
jak na złość ptak śpiewa
tę swoją melodię
wyjątkowo pięknie
śmierć ma twarz
bladego człowieka
w czapce maszynisty
a wszystko dookoła
jest obrzydliwie żywe
może z wyjątkiem
maków co udają
krwawe plamy