3.03.2015

Niewesołe miasteczko

pordzewiałe szyldy kolonialnych sklepów
których już nie ma
odciskają swoje piętno
na tym smutnym miasteczku
jakby nikt nie umiał zatrzymać
karuzeli tragicznych zdarzeń
mówią że strach ma wielkie oczy
ale zło ma takie małe
przymrużone ślepka
ciężkie buty z cholewami i karabin
obłąkany mleczarz pcha swój wózek
na chwilę przystaje
wymienia nazwisko i idzie dalej
żeby się rozpłynąć we mgle
Finkelstein Goldstein Langer
odbija się jeszcze echem od ściany
kościoła farnego na której
ktoś napisał białą farbą
ZARAZ WRACAM