11.08.2014

Dzień dobry, wróciłem

witaj trupioblady świcie w rozkopanej pościeli nogi odkryte aż do kości jeszcze ręce oplecione pajęczą nicią która łączy świat żywych z tamtym światem przyjemnego chłodu nocy krzyż na ścianie jakby się przesuwał to tu to tam niezdecydowany aż po policzku wylizanym przez muchy spłynie ostania kropelka rosy i rozleje się żar