13.05.2014

***

wtedy przyszedł do mnie Jezus
i powiedział
stary
nie masz co się łudzić
bo nawet jeśli będziesz bogiem
znajdą się tacy
którzy
pójdą do sklepu metalowego
po trzy gwoździe
i zastanów się nad tym
po co ludziom pod blokiem akacje?
podrapałem się po głowie
bo nie wiedziałem
czy to przypadkiem nie zakrawa o prozę
usiedliśmy na zwalonej topoli
popatrzył na nią z czułością
i stwierdził
że w sumie to by się mogła nadać
trzeba by tylko zrobić podnóżek
ale ja już nie słuchałem
będąc myślami gdzieś daleko
patrzyłem jak starsza pani
próbuje przejść przez ulicę w miejscu nieoznakowanym
grzecznie mnie przeprosił
i coś tam krzyknął
że się może kiedyś spotkamy
siedziałem jeszcze przez chwilę
przyjechała karetka
radiowóz
wsiedli i odjechali na sygnale w kierunku na Wołomin
pomyślałem
że fajnie jest tak sobie czasem pogadać
z kimś skazanym przez ludzi
na śmierć

A mogłem być kimś!

mogłem być misjonarzem
gdzieś w połowie drogi
między lusaką a kasamą
cały dygotać* rozdając
dzieciom święte obrazki
z czarną madonną
i miętowe gumy orbit

mogłem być karykaturzystą
rysować światowe sławy
dla kuriera lubelskiego**
w ten sposób żeby ukryć
przed czytelnikami ból
istnienia do wyczytania
z ich papierowych oczu

mogłem być akordeonistą
na placu litewskim
tam gdzie stał pomnik***
grać skoczne melodie
pod lody waniliowe
a resztę poproszę
do filcowego kapelusza

mogłem być poetą i tego
chyba najbardziej żałuję****
-----------

*) malaria
**) http://www.kurierlubelski.pl
***) pomnik wdzięczności armii radzieckiej
****) nie ma o czym gadać

Słomkowy kapelusz

nie mogąc się opędzić od natrętnych myśli
co krążą wokół słomkowego kapelusza
i próbują zagłuszyć szelest liści
zrywam wierzbową witkę i z gorliwością
pokutnika-eremity tnę gorące powietrze
szepcąc litanię łacińskich wulgaryzmów

wysmagana przestrzeń drży ze strachu
przed rytualnym świstem a myśli znikają
w koronach drzew płosząc przy tym ptaki
które pospiesznie uciekają na samą myśl
że na kolejnym etapie ptasiej ewolucji
musiałyby się zacząć zastanawiać nad sensem

czy jest na ziemi takie miejsce
gdzie człowiek może sobie spokojnie spacerować
bez potrzeby ubierania tego w ceremonialne szaty
tak zwyczajnie tylko ja i to wszystko co mnie otacza
ale bez tego całego bagażu w kieszeniach
na plecach ewentualnie w głowie nakrytej
słomkowym kapeluszem?