9.06.2013

Ktoś z nieczytelnym nazwiskiem

oderwany od monolitu mówią
że się stoczył by sięgnąć dna
czas sprawi że nie będzie taki
szorstki dla innych ludzi tylko
zimne spojrzenie pozostanie

ona wysmukła o skórze białej
cienkiej niczym brzozowa kora
stoi z rozłożonymi ramionami
jak ukrzyżowany z miłości chce
objąć cały świat ukochany który
pod nią leży bardzo się zmienił

a ludzie wciąż przychodzą
zapalić i powspominać stare czasy
wczoraj ktoś przyszedł pijany
długo płakał bo jakoś nie mógł
go rozpoznać tak strasznie zarósł

zielonym mchem