19.12.2013

Prawdziwej zimy nie będzie!

zima przyszła niepostrzeżenie i przysiadła
na progu a jej mleczny kożuch przykrył całe gumno
Wychodzę i mówię Hej! Yo! A pudzies mi stąd!
Próbowała mnie zmrozić lodowym spojrzeniem ale ja
jestem gorący zawodnik i z uśmiechem Marlona Brando
Nic na mnie nie działają takie zimne ryby!
zaczynam wyuczoną nawijkę specjalnie na takie okazje
chyba jej serducho stopniało bo temperatura się podniosła
do plus pięć że wreszcie mogłem wyciągnąć filca co to zamarzł
przy studni jak poiłem jałoszkę więc pogroziłem palcem
zgrubiałym od wideł z metalowym trzonkiem i krzyczę
Wyskakuj z tych fatałaszków maleńka bo król julian
(chodziło mi o mnie) ma dzisiaj ochotę na mrożonego śledzia
w galarecie i wiecie co się stało? temperatura podskoczyła
do plus trzydzieści a starzy ludzie powiadją że takich świąt
to jak żyją jeszcze nie mieli i żebym na drugi raz
siedział w chałupie bo wioskowe dziewuchy straszę

Funt kłaków

proszę się nie krępować i wbijać obcasy
w moje ucho środkowe popatrzę sobie kątem oka
co tam się kryje i może zagram coś na bębenku
niech tryśnie fontanna pomidorowego soku
po którym się żyje wiecznie jak tylko sam pan
wicehrabia wymyśli co ze mną robić dalej
drapie się po pośladku a na rozstaju dróg
trzeba podejmować szybkie decyzje
czy macie państwo wrażenie że mi się nie układa?
tylko koniki bułane się cieszą że dzisiaj
zamiast siana będzie garść sterydowych odżywek
o smaku jabłko-mięta a przecież biała kość
obrana ze skóry ścięgien i mięśni wskazuje kierunek
ale wszyscy się spieszą i nikomu się nie chce
czytać