16.09.2014

Śmierć w oczach

stoimy przed przejazdem kolejowym
młodzi nie mogą się już doczekać
a starzy wyczytują nazwiska
przy drzewie z klepsydrami

ktoś przejeżdża na drugą stronę
zniecierpliwiony czekaniem
(jak na zbawienie)
i zaraz pojawia się ktoś inny
żeby sprawdzić czy tamten zdążył
(czy musi jeszcze poczekać)

otwieram okno aby pokazać palcem
na ślady po starych klepsydrach
i że to drzewo też jest już prawie umarłe
ale nikt nie zwraca na mnie uwagi

może z wyjątkiem maszynisty
który ma teraz śmierć w oczach

Miasteczko

Gdybym wiedział że przyjedziesz
kazałbym dokończyć dzwonnicę której brakuj kopuły
z patynowanej miedzi co to ją wiatr zerwał i rzucił
jak ogromne naczynie aż w parkanie zrobił się otwór
i możesz przyjść do mnie na skróty

tylko się nie przestrasz tych wszystkich myśli
od których nie umiem się opędzić a które krążą
w mojej głowie nie bacząc na to że przecież próbuję
je odgonić kawałkiem gazety z informacją
że tutaj ciągle biją dzwony

odkąd na sznurze wisi dzwonnik
czas stanął w miejscu i można szeptać anioł pański
o każdej porze dnia i nocy czekam na ciebie w tym samym miejscu
w którym mi powiedziałaś że już nigdy nie wrócisz
do tego przeklętego miasteczka