9.10.2014

Niebo-Piekło

a mogliśmy uwić sobie gniazdko
na dachu komitetu wojewódzkiego
z panoramicznym widokiem
na protestujące miasto

wszystko było świeże i kwitnące
gdy wiatr zmian unosił spódniczki
odsłaniając nasz stosunek
do otaczającej rzeczywistości

bo tam na górze było niebo
względnego dobrobytu którego
tu na dole brakowało jak chleba
z reglamentowanym masłem

wyobrażałem sobie że jesteś aniołem
z jednym krwawym skrzydłem na drzewcu
i zstąpiłem za tobą na ziemię
upadłem i już się nie podniosłem