31.08.2014

Ostatni pociąg do Tel Awiwu

zgłosiłaś mnie do partyjnej weryfikacji
pamiętasz? marzec sześćdziesiąt osiem był ciepły
ale już nie dla mnie twoje poliamidowo-elastanowe* majtki
załatwione po znajomości w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie
Handlu Wewnętrznego na rozbierane randki
w Grand Hotelu spotykała się towarzyska śmietanka
stołecznych działaczy ruchu robotniczego
z mieszkankami podwarszawskich wsi i miasteczek
które przybyły do stolicy w poszukiwaniu pracy
chleba a przede wszystkich rozkoszy cielesnych
mocno zakrapianych destylatami z naszych rodzimych
zbóż i ziemniaków pod śledzia bałtyckiego a'la
Otto Eduard Leopold von Bismarck-Schönhausen**
pociąg do Tel Awiwu wjeżdżał na Dworzec Gdański
jakby z niedowierzaniem i jakby sapiąc z oburzenia
byłaś ubrana jak na partyjną akademię i z marmurową twarzą
przypominałaś jedną z figur z Pałacu Kultury i Nauki
ale ja już nie przypominałem tego młodego ideowca
który prowadził cię ciemnym korytarzem
do pokoju numer siedem
żeby tłumaczyć ci zawiłości walki klas



*) mój Boże, a cóż to takiego?
**) filety śledziowe w occie, przełożone cebulą i marchewką