5.09.2014

Ostatnia próba

Panicznie się boję
Odkąd mi powiedziałaś
że nie ma dla mnie miejsca
w twoich snach
próbuję znaleźć równowagę
gdzieś pomiędzy niebem a ziemią
spójrz
Owinąłem głowę szalikiem
który dostałem od ciebie zeszłej zimy
na pamiątkę
naszych euforycznych stanów
Bo nie chcę uronić ani jednego szczegółu
zapomnieć
wyciągam ręce ale nie czuję
chłodu ściany w sypialni
ani ciepła twoich bioder
Przeraża mnie powracająca myśl
że umrę zanim zdążysz otworzyć mi oczy
i wyszeptać
Dzień dobry

Ewentualnie

nie kocham
mojego miasta z watą wciśniętą
pomiędzy dubeltowe okna
i bezwstydnie rozsuniętymi zasłonami
gołej żarówki na klatce schodowej
albo bramy rozwalonej na oścież
podwórka co kusi przechodniów
jaśminowym zapachem
oraz tych wszystkich nocnych koszul
które unosi byle podmuch
a rozebrane rusztowania
mogą sobie tak leżeć do jutra