5.02.2015

Półkotapczan

Kiedyś wszystko było na kartki
oprócz miłości
prokreacyjne fabryki
szły pełną parą
na trzy zmiany
i nawet w niedzielę
aby wypełnić wrzaskiem
peerelowskie blokowiska
kiedy przyjeżdżały
czarne wołgi
żeby zmniejszyć
liczebność populacji
ludzie stali w kolejkach
po chleb albo masło
chcieli się wzmocnić
przed późnonocną kopulacją
telewizory płakały
że jest zimno
oraz że robotnicy-stoczniowcy
a wszystkie wersalki
lub półkotapczany
wystane na zmianę
z dziadkiem czy babcią
skakały aż pod sufit
radośnie jęcząc
że jest źle
ale mogło być gorzej