dopadła mnie niemoc twórcza
i trzyma w śmiertelnym uścisku
swych haczykowatych szponów
w mojej biednej głowie pustka
ona nie zwalnia uchwytu
mimo nadludzkich wysiłków
nie wiem już sam co mam robić
polegnę w walce nierównej
i zapomniany przez ludzi
udało mi się obrócić
w kierunku szafki nocnej
i mogę wyłączyć budzik