mój mały braciszku
który leżysz wciśnięty
między dorosłe groby
wiesz ile mnie kosztuje
napisanie wiersza
o naszych wzajemnych relacjach
ale w taki sposób
żeby nie wyszła z tego
kolejna modlitwa do anioła stróża
postanowiłem się tobą pochwalić
znajomym i proszę
żebyś mi wybaczył moją próżność
obaj wiemy że nie jestem święty
bo mam ochotę dać w mordę
tym wszystkim którzy twierdzą
że już się nigdy nie spotkamy