Piszę rymowanki takie bardzo proste, co się nazywają rymy częstochowskie liczę więc sylaby, jak sie na nich skupie, to wychodą słowa czasem bardzo głupie. Grunt, że się rymuje, że coś napisałem może wyszło słabo, ale dobrze chciałem...
14.08.2014
Komik na biegunach
kiedy wszystkie ślady
prowadzą aż na samo dno
piekielnego wąwozu
pomału do mnie dociera
że życie to nie jest stund-up
i nie ma ucieczki
jeśli ten wymodlony przez matkę
kawałeczek nieba
zniknie w plątaninie trującego bluszczu
maleńka furteczka
przez którą się wymykam
gdzieś na pograniczu
życia i fikcji
Okno
odciśnięta dłoń na szybie
jakby ktoś chciał uchwycić
zatrzymać jeden z obrazów
za oknem tylko dla siebie
już rozchodzą się kręgi
na ostatniej kałuży-pamiątce
po wczorajszym deszczu
żeby zamazać kawałeczek nieba
jeszcze żałosne szczeknięcie
kulawego psa dozorcy
i ta sama ręka oddziela przeszłość
pożółkłą markizetą z gipiurą
Subskrybuj:
Posty (Atom)