Budionny chwycił konia spomiędzy szarawarów
puścił fantazji lejce ścieżynką od ruczaju
aż wolnej myśli struga po stepach Zaporoża
zawiodła go pod buty krasnoarmieńców boga
Ten pyknął raz z fajeczki i podkręciwszy wąsa
gruziński dobył kordzik leciutko nim potrząsa
urynę czując nosem tak rzecze do Siemona
wot eto rewolucji radzieckiej jest ikona
wnet prysnął czar i urok wszechpolitycznych haseł
kiedy się okazało że symbol jest kutasem