5.11.2013

Prawie jak w domu

Nienawidzę tego miasta a ono
Patrzy na mnie obojętnym wzrokiem
Mój dom jest na rzut monetą
Tylko problem z brakiem monet
Ostatnie wydane na pocztówki
Z industrialnym krajobrazem Graz
To jest bardzo egzotyczny kraj
My Turcy Wietnamce i kilku Murzynów
co wbijają śnieżnobiałe zęby
W nadpsute owoce mango- dodatek
Do darmowego żarcia dla emigrantów
Są też lokalni sprzedawcy złudzeń
Którzy zatrzymują się po to
Żeby zabrać kogoś do brudnej roboty
I już tu nigdy nie wrócić
Stoję na polskiej ulicy jak dziwka w stroju
murarza malarza glazurnika
Albo zwyczajnie tak tylko sobie patrzę
Żeby mieć kilka miłych wspomnień
Po zrywaniu podłogi na plebanii
U przemiłego księdza co zapomniał
Że jesteśmy głodni ale kanapki
Rozdawane przez organizację charytatywną
Smakują prawie jak w domu

W-Leś-nym-mroku

tam gdzie las gęsty do niebios wysoki
bieży śliczne dziewczę skąpane w półmroku

ach dokąd to dokąd tak niosą cię nóżki
czyż nie wiesz, że w lesie mieszkają złe duszki

już trolle i huldry tańcują w gęstwinie
zawracaj dziecino, zawracaj bo zginiesz

tobie pleść wianki i wrzucać do wody
i wdzięki odkrywać przed chłopięciem młodym

na cóż ci to wszystko odpowiedz mi prędko
zejdź mi waćpan z drogi chcę zostać poetką!

Aniele mój

aniele z wielkim biustem
stojący na straży czystego lustra
i opuszczonej deski klozetowej
rano wieczór w dzień czy w nocy
gotowy mi przypomnieć
o czarnych skarpetach pod łóżkiem
albo o tych paru kropkach zrobionych
niechcący na podłodze w kuchni
nie doprowadzaj mnie
do ostateczności
bo co? bo jajeczko

Non clamábunt in gútture suo

Ecce homo
oznajmia lekarz położnik
i umywa ręce we krwi po łokcie
w tym miejscu powinien być koniec

zacznijmy od początku
paczka papierosów butelka
i przegląd sportowy
a wszystko tylko po to żeby nie poczuć
jeszcze jakiś krajobraz za oknem
może być jesień ale pod warunkiem
że będzie tak jak dzisiaj
akacja źle się kojarzy i krwawe plamy z liści
trzeba zasłonić gazetą i dymem

teraz jest dobrze jest ciemno
przeciskam się przez szyjkę jak kiedyś
nic nie widzę kiedy czyjaś ręka
wali z całej siły poniżej pleców
zastanawiam się czy krzyknąć
chyba będzie lepiej
jeśli w tym miejscu nastąpi koniec