17.06.2013

Ostatni wiersz

w tętnicę zęby wbiję
i będę pił zachłannie
aż jęk zamienię w ciszę
a kiedy już nie będzie
przeszkody żadnej dla mnie
to porwę twoją duszę
umieszczę ją na szczycie
i wszystko ci odsłonię
największe tajemnice
gdy poznasz prawdę o mnie
niepostrzeżenie zniknę

A kiszki grają marsza

Życie przekrojone na dwoje
Nożem do krojenia mięsa
Druga niewidoczna zsunięta
Pod stołem w kałuży i jeszcze
Kilka plasterków pomidora
Może niedokończona butelka
Orszak żałobny z czterech
Osób plus kundel płaczą
Ropiejące ślepia