tuż przy samym rynku
za kościołem farnym
mieszkał sobie chłopiec
strasznie ślamazarny
w tym samym miasteczku
co sie często zdarza
żyła również panna
córka aptekarza
córka aptekarza
i nasz ślamazara
już nietrudno zgadnąć
że to była para
chłopiec ślamazara
co mieszkał przy rynku
od dłuższego czasu
myślał o ożenku
myślał tak i myślał
aż razu pewnego
córka aptekarza
poznała innego
jak to sie skończyło?
pewnie zapytacie
och, jak ja nie lubię
gdy mnie poganiacie!