27.01.2014

Senne mamrotanie

uciekam od dotyku
obcych rąk
bo zawsze są zimne i szorstkie

nie oddaję pocałunku
obcym ustom
spotykanym po drodze z i do pracy

nigdy nie zobaczą
obce oczy
tego co noszę w kieszeni kurtki

ale proszę cię
nie żałuj
że  byłaś kiedyś moją matką

Perłowa macica

kiedyś robiłem to po kryjomu
bezdźwięcznie muskając opuszkami
jej gładką powierzchnię
dławiłem w sobie całą melodię
w obawie przed surowym spojrzeniem
dyrektora teatru lalek
do czasu
kiedy zabiłem go w sobie
teraz już się nie boję krzyczeć
otwieram okno i wyrzucam z siebie
wszystko
a gdy ból jest nie do zniesienia
smaruję nadgarstki maścią