27.01.2014

Perłowa macica

kiedyś robiłem to po kryjomu
bezdźwięcznie muskając opuszkami
jej gładką powierzchnię
dławiłem w sobie całą melodię
w obawie przed surowym spojrzeniem
dyrektora teatru lalek
do czasu
kiedy zabiłem go w sobie
teraz już się nie boję krzyczeć
otwieram okno i wyrzucam z siebie
wszystko
a gdy ból jest nie do zniesienia
smaruję nadgarstki maścią

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz