kiedy mi tłumaczyłaś
że przecież można żyć
z wyciętą macicą
stomią i przerzutami
patrzyłem
na twoją sąsiadkę
była arogancka wobec męża
ona nie radzi sobie z umieraniem
szepnęłaś
i wysłałaś mnie w podróż
wtedy pierwszy raz spałem
na dworcowej ławce
miałem dylemat
czy trzeba zdjąć buty
a co jeśli mi je ukradną?
zdjąłem i schowałem pod chlebak
i to była chyba moja pierwsza
męska decyzja
Piszę rymowanki takie bardzo proste, co się nazywają rymy częstochowskie liczę więc sylaby, jak sie na nich skupie, to wychodą słowa czasem bardzo głupie. Grunt, że się rymuje, że coś napisałem może wyszło słabo, ale dobrze chciałem...
14.05.2014
Posprzątaj wreszcie ten chlew albo Podzielimy się każdą łzą albo Ludzie wynoszą różne rzeczy, ale nie wrzucają do śmietnika, tylko opierają o ścianę albo W wielkiej wannie można utopić wszystko
podzielimy wszystko na pół
każdy łyk herbaty z cytryną
aż po najmniejszą gorzką kroplę
tylko zrób trochę miejsca dla nas
uprzątnij cały ten bałagan
wynieś i oprzyj o ścianę pod blokiem
niech sobie ktoś pogrzebie
i zobaczy
że inni mogą mieć gorzej
ja nie mam wielkich potrzeb
wystarczą mi ze dwie komory
dwa przedsionki i duża wanna
tylko błagam niczego nie odkurzaj
trupy twoich byłych
pochowajmy w piwnicy
między butelkami z winem
będzie im dobrze
i namaluję dla nas księżyc i słońce
a kiedy nastanie równonoc
zrobimy sobie malinową pianę
do której wrzucimy
zimę zło i śmierć
każdy łyk herbaty z cytryną
aż po najmniejszą gorzką kroplę
tylko zrób trochę miejsca dla nas
uprzątnij cały ten bałagan
wynieś i oprzyj o ścianę pod blokiem
niech sobie ktoś pogrzebie
i zobaczy
że inni mogą mieć gorzej
ja nie mam wielkich potrzeb
wystarczą mi ze dwie komory
dwa przedsionki i duża wanna
tylko błagam niczego nie odkurzaj
trupy twoich byłych
pochowajmy w piwnicy
między butelkami z winem
będzie im dobrze
i namaluję dla nas księżyc i słońce
a kiedy nastanie równonoc
zrobimy sobie malinową pianę
do której wrzucimy
zimę zło i śmierć
Subskrybuj:
Posty (Atom)