11.02.2013

Autobus do nowego świata

wiatr już dawno rozwiał wszystkie moje plany
teraz błyszczą jak kropelki rannej rosy
na trawniku tuż przed blokiem rozsypane
spaceruję sobie czasem po nich boso

białe chmury wpadły rano do kałuży
co pamiątką jest po nocy przepłakanej
gdy poranny promień wreszcie ją osuszy
może chmury poszybują sobie dalej

Nowy Świat dziś się wydaje jakby starszy
i w ogóle jakiś mało kolorowy
a ja czekam o przystanek sie oparłszy
na autobus co pokaże mi świat nowy

Twarze

ciągle mijam ludzkie twarze
które żyją kilka sekund
ledwo zdążę się przypatrzeć
już znikają za plecami
drugi raz ich nie zobaczę

żegnajcie ulotne twarze!