świat tonie w kwaskawej brei
o smaku malinowej marmolady
palce zanurzają się i wynurzają
odkąd się wspiąłem na bocianie gniazdo
(tuż za domem jest telefoniczny słup)
nie widać stałego lądu na horyzoncie
i krążą stada wygłodniałych ptaków
znużony bocian puka mnie w głowę
żebym się wreszcie ruszył i wyjechał
ty żabojadzie! krzyczę po francusku
a on wyrzuca mnie z domu jak ojciec
niechciane dziecko które brodzi
w wysokiej trawie w poszukiwaniu
odrobiny słodyczy pośród gorzkich
ziół
Piszę rymowanki takie bardzo proste, co się nazywają rymy częstochowskie liczę więc sylaby, jak sie na nich skupie, to wychodą słowa czasem bardzo głupie. Grunt, że się rymuje, że coś napisałem może wyszło słabo, ale dobrze chciałem...
12.01.2014
W osiemdziesiąt dni wokół własnej osi
lodowisko na Stadionie Narodowym jest czynne od godziny 10
zakład o dwadzieścia tysięcy funtów
że przez kolejne osiemdziesiąt dni
będę się obracał wokół własnej osi
upadał powstawał leżał a strumień maślanki
zaleje dolny pokład i pompy będą pracować
dzień i noc żeby oczyścić organizm z toksyn
trawnik pod blokiem zatańczy szalony tańce
Titanica tuż przed pójściem na dno Atlantyku
Być bliżej Ciebie Boże chcę gra orkiestra
złożona z wiedeńskich filharmoników
i białe race rozświetlają niebo bo jest sylwester
wszyscy sobie robią jakieś postanowienia
tylko proszę bez paniki nigdy więcej
nie zagram z przyjaciółmi w wista
Subskrybuj:
Posty (Atom)