21.04.2013

O Icku, co skoczył prosto do nieba

Icek pyta matkę czy to już piekło
ta patrzy przerażona to na okno
to znów na niego owija go szczelnie
puchową kołderką żeby mu było ciepło
tam w dole na trotuarze śpij Icuniu
zaraz bramy raju ci pokażę

Marsz węgierski na dwie skronie

werble pulsujących skroni
wystukują rytm marsza
węgierskiego w mojej głowie

zatykam uszy dwiema (dwoma)tabletkami z krzyżykiem
bo jestem wierzącym

i praktykującym połykaczem
leków od bólu głowy
i nigdy nie byłem zmobilizowany

Uważajcie na parkowe ławki!

siadam na ławce w parku w ten sposób
żeby zasłonić karteczkę z napisem
uwaga świeżo malowane. w zasięgu

wzroku jest kilka osób które udałoby się
złowić w pułapkę mojego towarzystwa
gdyby się nie domyśliły że ta oto ławka

dzisiaj jest zielona a wczoraj była niebieska.
lepki jęzor kameleona czyha zakamuflowany
na ofiary nie będące stałymi bywalcami parków

miejskich albo nie przykładające zbytniej
wagi do kolorów i pewnego samotnego
garnituru w szerokie zielone pasy.