21.12.2012

Życzenia


Wszystkim stałym i przypadkowym Czytelnikom mojego bloga, składam najserdeczniejsze życzenia radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w nowym roku

13.12.2012

Na sam koniec świata

mówią, że się skończy świat
a co z tymi, którym już się skończył
zawalił, rozpadł się jak domek z kart
którzy nie wiedzą, co dalej
może nie mają za co albo dla kogo
i nie wiedzą jak
czy ich świat skończy się drugi raz
a może ten drugi koniec
będzie początkiem czegoś nowego
kto mi odpowie? Majowie?
bo przecież już dawno się skończył
ich prekolumbijski świat …

12.12.2012

Doniczka czerwonych pelargonii

może ten wspaniały rycerz z bajki
na którego Pani czeka w oknie
podlewając czerwone pelargonie
zapomniał, że jego życiową misją
jest wspiąć się po Pani balkonie
i pewnie trzeba mu przypomnieć
poświęcając na ten szczytny cel
jedną pelargonię?

11.12.2012

Wiatr w kominie

miotam się
w przyciasnym garniturze
codziennych spraw
za kratami
obywatelskich praw
i obowiązków
przykuty
łańcuchem do ściany
ludzkich ograniczeń
krzyczę
z ustami do poduszki
żeby nikt nie usłyszał
duszę się
w ceglanym kominie
zamknięty wiatr

10.12.2012

Jutra nie będzie

w drogocennym diademie
z kropelek potu na czole
mieniących się w świetle
stuwatowej żarówki
stoi król i władca
dnia wczorajszego

nieruchomo bez drgnienia
żeby zatrzymać czas
tylko spływająca kropla
przypomina, że
nadchodzi nieuniknione
wyrok ogłoszony
jutra nie będzie

w cierniowej koronie
z kropelek potu na czole
mieniących się w świetle
stuwatowej żarówki
stoi król i władca
dnia wczorajszego

Efekt domina

niespodziewany splot zdarzeń
zainicjowanych nagle
bez szczegółowego planu
tak zupełnie przez przypadek
trochę na przekór logice
przedziwnym zrządzeniem losu
spośród wielu różnych znaczeń
nieopatrznie wybrane
z jej uwodzicielskich oczu

4.12.2012

Przypadek

zaczarowałaś mnie
zalotnym spojrzeniem
spod trzepoczących rzęs
które zmusiło mój
ospały krwioobieg
do ukrwienia wszystkich
słabo ukrwionych miejsc
i tak sobie stałem
wpatrzony w ogniki
tańczące w twych oczach
i stałbym w nieskończoność
gdyby nie wyskoczył
nagle mi zza pleców
facet, do którego
zalotne spojrzenie
było skierowane

a ja przez przypadek
przeciąłem mu drogę

Pytanie

wreszcie znajomy
tupot nóg na schodach
wyczekiwany
wpuszcza do środka
kiedy wychodzi
zostaje z pytaniem
czy to jest miłość,
czy to jest kochanie?