Gdybym wiedział że przyjedziesz
kazałbym dokończyć dzwonnicę której brakuj kopuły
z patynowanej miedzi co to ją wiatr zerwał i rzucił
jak ogromne naczynie aż w parkanie zrobił się otwór
i możesz przyjść do mnie na skróty
tylko się nie przestrasz tych wszystkich myśli
od których nie umiem się opędzić a które krążą
w mojej głowie nie bacząc na to że przecież próbuję
je odgonić kawałkiem gazety z informacją
że tutaj ciągle biją dzwony
odkąd na sznurze wisi dzwonnik
czas stanął w miejscu i można szeptać anioł pański
o każdej porze dnia i nocy czekam na ciebie w tym samym miejscu
w którym mi powiedziałaś że już nigdy nie wrócisz
do tego przeklętego miasteczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz