mogłem być misjonarzem
gdzieś w połowie drogi
między lusaką a kasamą
cały dygotać* rozdając
dzieciom święte obrazki
z czarną madonną
i miętowe gumy orbit
mogłem być karykaturzystą
rysować światowe sławy
dla kuriera lubelskiego**
w ten sposób żeby ukryć
przed czytelnikami ból
istnienia do wyczytania
z ich papierowych oczu
mogłem być akordeonistą
na placu litewskim
tam gdzie stał pomnik***
grać skoczne melodie
pod lody waniliowe
a resztę poproszę
do filcowego kapelusza
mogłem być poetą i tego
chyba najbardziej żałuję****
-----------
*) malaria
**) http://www.kurierlubelski.pl
***) pomnik wdzięczności armii radzieckiej
****) nie ma o czym gadać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz