Kręcimy się na karuzeli życia
napędzanej mechanizmem zegara
z wieży kościoła świętego Rocha
co odmierza nam kolejną godzinę
rozrywki, którą zafundowali nam
pewnej księżycowej nocy rodzice
wcisnęli nam kolorowy bilet
odchodząc, kazali się mocno trzymać
bez nich miasteczko już nie takie wesołe
na karuzeli zmieniają się twarze
przychodzą nowi i kogoś ubywa
a nam coraz bardziej chce się do domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz