nie podnoś mnie Boże
gdy upadnę
i się potoczę
gdzieś pod szafę
albo wpadnę
w jakąś szparę
w podłodze
pozwól mi tkwić
między deskami
i czekać
aż kiedyś świat
sam mnie odnajdzie
otrzepie z kurzu
podniesie do góry
i odgadnie
do czego służę
a może stwierdzi
że się jeszcze
do czegoś
przydam?
Bardzo ładny wiersz, zapraszam do mnie www.ider2.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń