19.04.2013

Starość na Radości

w rossmanie jest promocja na krem
przeciwzmarszczkowy dla klientek
z podbitą legitymacją szkolną
i poniżej dwunastu
idę kupić a ona, że jestem za stara
na krem przeciwzmarszczkowy
i żebym natychmiast opuściła sklep.
w szpitalu na wilczej robią eutanazję
z dofinansowania enefzetu. niech się pani
pospieszy bo tylko do końca maja. w autobusie
siadam na kolanach z potrójnym lampasem
u jakiegoś młodzieńca bo mi się żylaki odezwały.
kierowca sprawdza, że mam legitymację
inwalidzką zalaną kawą z mlekiem i dwoma
łyżeczkami cukru. wyprasza mnie z pojazdu
bo sam pije czarną z termosu, widziałam to
i wychodzę bez szarpaniny a pojazd odjeżdża
widzę w oknie uśmiechniętego młodzieńca z moją
portmonetką  w rączce. macha do mnie ja do niego.
Jest jeszcze most na rzece między bratnią a wilczą.
szybciutko rozbieram się do naga
bo mi szkoda wrzucać ubrania do takiego ścieku.
aresztuje mnie patrol i dostaję dożywocie.
pod językiem mam schowane sznurowadło.
na czarną godzinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz