Słonce zawisło albo je ktoś powiesił
na tle brudnoszarego kłębowiska
które powinno mieć inną nazwę niż ta
ogólnie przyjęta przez osobniki
robiące wszystko żeby się tam dostać
i jeszcze te żałośnie betonowe pudełka
rozsypane przez pijanego architekta
któremu najwidoczniej było wszystko jedno
bo właśnie odkrył że praca jest po to
żeby sobie zrobić dłuższą przerwę od życia
przechodzę przez ten koszmar uzbrojony
w coś co chyba tylko z nazwy jest płaszczem
kapeluszem przyciemnianymi okularami
oraz papierosem i koniecznie bez filtra
ponieważ w zaistniałych okolicznościach
raczej mi nie wypada tego przedłużać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz