29.04.2013

Do warkoczy zawiedziony wstążką polnej drogi

wyglądała mnie na rozstaju
dróg polnych gdzie brzozowy
krzyż samotny pośród łąk

umajonych kwiatem wonnym
żeby zwabić bluzeczką.
śnieżnobiała rozpięta

jak tęcza po wczorajszej
burzy między pagórkami aż
do ruczaju mnie za rękę

zawiodła. poprowadziła
jak ślepca co spragniony
po długiej wędrówce

w palącym słońcu nie widział
nic tylko pszeniczne kłosy
jej długich warkoczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz