zaciskam dłoń na
gałązce ostrokrzewu
żeby poczuć że
żyję a wszystko to
co mnie ogranicza
to jest ceglany mur
który
najwidoczniej zapomniał swojej roli
i zamiast bronić
zaciąga czerwoną pętlę
duszę się w
więzieniu własnych słabości
kiedyś tu była
furtka i mogłem swobodnie
oddychać wolnością
mogłem mieszkać
klękać i
dziękować za dobro i szczęście
teraz piszę listy
i wkładam między cegły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz