19.08.2013

O topielcu ze stawu i zupie brokułowej z ptysiowym groszkiem

idę drogą przy stawie i odwracam głowę
z zielonej zupy wysuwa się ręka i łapie
za gardło gdy pytam kiedy zrobią meliorację
ktoś odkłada słuchawkę zniechęcony a ja
bawię się w poławiacza ptysiowego groszku
na zebraniu mieszkańców sołtys duka legendę
o topielcu przysypiam odkąd chodzę naokoło
drogą przez las w którym leśne licho zwodzi
że wracam dobrze po północy i już nic więcej
nie mogę zrobić miła pani w urzędzie obiecuje
na jutro próbę ktoś wskoczy i sprawdzi
czy w tym stawie rzeczywiście coś jest jednak
nic nie robią wobec tego w akcie desperacji
siadam przy brzegu gdy wysuwa się głowa która
prosi o papierosa bo mu jego zamokły zapraszam
na krem z brokułów i z ptysiowym groszkiem
a kiedy przyjeżdżają koparki robotnicy drapią się
po głowach widząc ptysiowy groszek rozsypany
spod drzwi mojej chaty aż do stawu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz