19.05.2014

Bal przebierańców

kiedy wymiotą z izby już ostatni paproszek
w ustach szampan wymiesza się z kawiorem
kury przestaną przybiegać na sam widok z trzepotem
lakierowane półbuty pokażą co kryją warstwy koronek
ale bez jednego nawet ździebełka najmniejszej słomki
rama po starej Ukrainie przestanie być tą jedyną
którą trzymamy dumnie pod płotem i do rytmu na trzy-czwarte
zagra orkiestra tylko bez Ursusów mocarnych i bez sztachet
zawirują ciała wymoczone w pianie porządnie aż do białości
a słońce się schowa zawstydzone w rzepaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz