8.09.2015

Bez fajerwerków i szampana

zanim położę się spać
popatrzę jeszcze przez chwilę
na upadek współczesnej cywilizacji
w zasadzie nic spektakularnego
małe miasteczko w centralnej Polsce
ulica a na ulicy czerwony samochód
z oddali dobiega szczekanie psa
wymieszane z zapowiedzią rychłego końca
staruszka z czwartego piętra 
nie dowierza albo niedosłyszy 
i robi się nieprzyjemnie głośno
sięgam po papierosa bo nie wiem
co zrobić z nagą prawdą
najchętniej ubrałbym ją w jakieś słowa
i odesłał ale się boję samotności
proponuję herbatę 
a ona woli kawę
koniecznie gorzką i czarną

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz