11.05.2014

Nazywam się Optimus Prime

niedziela jest leniwa jak ojciec
który leży na wersalce
i pilnuje
żeby nie brać jego radia
albo żebym był dobrym uczniem
układam się dokładnie tak samo
nogi mam wyprostowane
jedno kolano lekko zgięte od gonartozy
ręce leżą luźno wzdłuż ciała
pada deszcz
więc wykrzywiam twarz w ten sposób
jakby mnie bolał łokieć
zawsze przy zmianie pogody
i na pamiątkę
zawodów w zrywaniu czereśni na czas
miejsce drugie
patrzę tempo w sufit
tak jak się patrzy kiedy ktoś zostaje sam
autoboty pokonują decepticony
gdy Sam przywraca do życia Optimusa
przerywam gapienie się w sufit
żeby jeszcze opanować
przywracanie do życia
jestem słabym uczniem
ale się staram być dobrym
synem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz